Parfums de Rosine - wszystko o róży
Założycielka firmy Les Parfums de Rosine, Marie-Hélene Rogeon, wywodziła się ze starej rodziny francuskich perfumiarzy. Jej prapradziadek był nadwornym twórcą wód toaletowych oraz perfumowanych kremów do wąsów rozkochanego w zapachach cesarza Napoleona III. Również Marie-Hélene związała swoje życie z branżą kosmetyczną. Pracowała dla takich domów jak Givenchy i Pierre Balmain.
Niepokoiły ją jednak współczesne trendy odchodzenia od naturalnych esencji i tworzenia nowych zapachów pod dyktando działów marketingu wielkich koncernów. Postanowiła ożywić najświetniejsze tradycje francuskiego perfumiarstwa, kiedy to tworzenie perfum było prawdziwą sztuką a królową wszystkich zapachów była róża. Tak powstały Les Parfums de Rosine.

Dom Les Parfums de Rosine zainaugurował swoją działalność w 1991 roku, choć formuły niektórych zapachów skomponował jeszcze w latach dwudziestych Paul Poirot. Tworzeniem dalszych zajął się przede wszystkim François Robert, syn legendarnego Guy Roberta. W każdym zapachu Les Parfums de Rosine główną nutą jest jedna lub kilka z niezliczonych odmian róży. Taka formuła zapachu stanowi odpowiedź na potrzebę kobiet szeroko przez nie głoszoną - o bardziej selektywne, indywidualne podejście do perfum. Jednocześnie wody Les Parfums de Rosine to kwintesencja francuskiego perfumiarstwa - piękno, elegancja, jakość i blask.
Bezpośredni związek z najszlachetniejszą z roślin - różą - wydawał się nieunikniony. W każdym zapachu Les Parfums de Rosine róża jest najważniejszym składnikiem. Za każdym razem jest to jednak inna róża, a także towarzyszy jej inna świta.
Perfumy Rosine są dziś uznawane za rarytas w świecie różanych perfum ... za króla różanych perfum. Wody są tworzone z najwyższej jakości naturalnych olejków a ceremonia ich podania - piękne flakony, szczegół frędzla oraz luksusowe opakowanie - dopełniają obrazu niezwykle luksusowej i ekskluzywnej marki.
Wejdźmy do świata pełnego piękna, elegancji i radości życia... Poznajmy zapachy Les Parfums de Rosine - bo każda róża ma wiele twarzy...